W RPG -ach system walki jest ważną częścią układanki, jaką jest dzieło tworzenia gry. O ile w dwóch pierwszych częściach serii Gothic nie możemy mieć do niego zastrzeżeń, to w Gothic 3 było już gorzej. Bardzo mała liczba kombosów, sprawiała, że walka stawała się monotonna i nudna. Jak będzie z czwartą odsłoną sagi?
Na razie muszą nas zadowolić jedynie obiecanki producentów, gdyż nie mieliśmy okazji zobaczyć walki prosto z gry. Ogólne założenia Spellbound są takie, by zaczerpnąć z poprzedników to co najlepsze i rozbudować to do potrzeb dzisiejszego świata tego typu gier.
Jeżeli chodzi o podział stylów walki i związane z tym różnice w używaniu poszczególnych rodzajów broni, to Arcania: A gothic Tale wraca do korzeni. Rozbudowane sekwencje ciosów, które będą zadawane szybko i celnie ma zapewnić walka bronią jednoręczną. Z tym typem oręża w dłoni, bohater ma wykonywać masę kombosów, bloków i uników. Jeżeli natomiast nie lubimy bawić się z przeciwnikiem to powinna nas zadowolić walka bronią dwuręczną. Siła jej rażenia jest znacznie większa od ostrza jednoręcznej, co odbije się jednak na szybkości zadawanych ciosów. Ma ona natomiast spory zasięg, który da nam przewagę na przeciwnikiem posługującym się innym typem oręża. Mając słabo rozwinięta postać, początki naszej przygody z bronią dwuręczną mogą być ciężkie, gdyż po wyprowadzeniu silnego ciosu, trudno będzie nam utrzymać równowagę, co na pewno wykorzysta rywal.
Nie zapomniano także o pomysłach, które wykorzystała Piranha Bytes w Gothic 3. Znowu będzie nam dane posługiwać się dwoma mieczami na raz – po jednym w każdej z rąk. Styl ten, podobnie jak w przypadku broni jednoręcznej, ma charakteryzować się spora ilością kombosów, które nie powinny się szybko znudzić. Walka z tarczą także znajdzie swe miejsce w najnowszej części serii. Cała filozofia tego typu potyczki, będzie polegała na parowaniu ciosów przeciwnika i wyczekiwaniu na odpowiedni moment do kontrataku. A więc możemy pożegnać nudne klikanie jakie miało miejsce w przypadku 3 części sagi. Trzeba dodać także, że walką urozmaicą też nasi przeciwnicy, do których pokonania będziemy musieli wybierać różne strategie – sensu nie będzie miało blokowanie ciosów orka, który i tak je przełamie. Uzbrojenie, którym będzie mógł dysponować nowy bohater będzie mocno urozmaicone. Od pałek i włóczni, poprzez miecze, aż do toporów. Jak widać na pierwszych screenach, twórcy przywiali ogromną rolę do wyglądu oręża, którego wygląd jest nieprzeciętny. Nowością będzie samodzielne kompletowanie zbroi. Czy to koniec z gotowymi zestawami okrycia naszego ciała? Wygląda na to, że tak. Na tarczach natomiast będziemy mogli umieścić herby (najprawdopodobniej naszej gildii). Magia, która zawsze była nieodłącznym elementem Gothica, nie została jeszcze dokładnie omówiona przez producentów. Nowością będzie możliwość zmiana pory dnia oraz pogody, za pomocą czarów.
Najprawdopodobniej nie zabraknie też znanych z poprzednich części zaklęć takich jak: kula ognia, lodowa strzała czy przywołanie jakiegokolwiek potwora.
Wierząc zapowiedziom producentów, Arcania: A Gothic Tale może być tą częścią, która będzie posiadała najlepszy system walki ze wszystkich odsłon sagi. Jednak czy wszystkie obietnice zostaną spełnione? Tego dowiemy się w dniu premiery, do którego coraz bliżej.