Romek
Risen 2: Mroczne Wody

W wyglądzie i charakterze głównego bohatera zaszły spore zmiany, tak jak i w całej grze. W Risen mieliśmy do czynienia z rozbitkiem, który nie wiedział, skąd pochodzi ani co robił na okręcie. Był sam pośrodku niczego. W miarę upływu czasu poznawał wyspę, rządzące nią obozy oraz spotykał przyjaciół. Krótko ostrzyżony, umięśniony, twarda szczęka. Wielu fanów porównywało wygląd bohatera z pierwszej części do jednej z głównych postaci serialu Prison Brake. Po końcowej walce z Tytanem Ognia Bezimienny rozbitek popłynął na inną wyspę. Caldera. To na niej przyszło nam ujrzeć nowy wygląd człowieka, który psychicznie nie wytrzymał presji wydarzeń:

Typowo awanturniczy wygląd, jak zresztą całą gra. Wg zapewnień Piranha Bytes, nie będziemy chodzić z papugą na ramieniu i pić rumu w tawernach. Postać, w którą się wcielimy dręczą senne wizje, kłopoty z nadużywaniem alkoholu. To już nie ten sam człowiek, który w poprzedniej części chodził opancerzony w ciężki pancerz Władcy Tytanów oraz równie potężny młot. Widzimy człowieka, który zaniedbał swój wygląd, zapuszczając dłuższe włosy, zarost. Chcąc nie zwracać uwagi na Okular Inkwizytora, skrył go pod przepaską. Z rycerza władającego potężnymi mieczami i toporami przekształcił się awanturnika z muszkietem i szpadą. Finezja przeważyła nad siłą. Przypadkowo spotyka się z Carlosem i Patty, by od nowa rozpocząć przygodę i po raz kolejny uratować świat.

Jesteś odważnym, pewnym siebie wojownikiem. Niezrozumiany przez świat, jeszcze nie przygotowany na wielkie zagrożenie. Jesteś uciekinierem , zbiegiem z własnej ojczyzny znajdującej się na wyspie Gaurus. Jednak los przeszkodził tej eskapadzie i Twój okręt został pochłonięty przez morze. Ty jednak ocalałeś- żywioł wyrzucił cię na plażę wyspy Faranga, gdzie uwolniłeś mieszkańców od szalejącego Tytana ognia.

 

Po wydarzeniach na Farandze, nie było zbyt wiele do zrobienia. Sam, w świecie beznadziei dołączyłeś do Inkwizycji. Miałeś nadzieję, że przeznaczenie Cię już nie znajdzie. Jednak pozbycie się broni i zbroi, które spoczęły na dnie oceanu, nie zdało się na nic. Zdajesz sobie sprawę, że nie ma ucieczki przed przeznaczeniem i obowiązkiem.

 

To Ty, który pokonałeś Tytana na Farandze, wraz z innymi musisz dać nową nadzieję.