Dziś swoją premierę miał Gothic Classic na platformie Nintendo Switch. Prawdopodobnie część z was już cieszy się z gry na kieszonkowej konsoli, inna część możliwe, że nadal czeka na swoje zamówienia wersji fizycznych. Na pewno znajdą się też tacy, którzy nie są do końca przekonani do zakupu Gothica na pstryka.
Właśnie dla tych ostatnich, najbardziej niezdecydowanych powstał ten artykuł. Postaram się wam przedstawić rzetelną, najbardziej jak to tylko możliwe obiektywną opinię na temat portu gry. Trochę dziwnie to brzmi w ustach fanatyka serii, ale spróbuję.
Wstęp, czyli szok i niedowierzanie
Gdy po raz pierwszy z mrocznych piwnic THQ Nordic na światło dzienne wydostało się zdjęcie, na którym mogliśmy zobaczyć Gothica II uruchomionego na Switchu, większość fanów niedowierzała. Co prawda w naszej redakcji również do tematu podchodziliśmy sceptycznie, nie dawaliśmy się ponieść emocjom. W wyniku tego zamieniliśmy parę zdań, wymieniliśmy parę poglądów na temat możliwości wydania którejś części gry na Switchu. Ale nic więcej. Temat szybko zanikł, bo sporo się działo dookoła nadchodzącego Gothic Remake.
Jednak sytuacja odmieniła się w marcu tego roku. W 22 urodziny Gothica fani z całego świata znów dostali tajemniczą grafikę. Nie była ona związana z Gothic II jak poprzednio, tylko był to screen bezpośrednio z pierwszej części, widać było interfejs przystosowany do konsoli i właściwie to tyle. My pogrążyliśmy się w spekulacjach, a THQ pracowało w ciszy. W wyniku tego na początku sierpnia otrzymaliśmy oficjalny zwiastun jak również wystartowała sprzedaż preorderu z datą wydania ustaloną na 28 września. Dzisiaj, po niecałych dwóch miesiącach gra ma swoją premierę.
Na początku pragnę zaznaczyć, że recenzja ta powstaje dzięki uprzejmości wydawcy gry na terenie naszego kraju, czyli PLAION Polska. Serdecznie dziękujemy za możliwość przedpremierowego sprawdzenia gry.
Drobne zmiany podkreślające charakter kolonii
Twórcy odrobili lekcje. Widać tutaj duże zaangażowanie i znajomość świata Myrtany. Zmiany wprowadzone do świata są kosmetyczne, wręcz niezauważalne. Jedną z takich zmian są dwaj szantażyści strzegący mostku niedaleko Nowego Obozu. Gdy przechodziłem obok nich z Mordragiem (członkiem ich ugrupowania) zostałem przepuszczony bez słowa. Jednak w drodze powrotnej już bez towarzysza, wymusili na mnie haracz w postaci 10 bryłek rudy. W miejscu, gdzie w oryginale nie było nikogo, teraz możemy spotkać włóczęgę, który z niewyjaśnionych przyczyn rzuca się z drewnianą pałką na Bezimiennego.
Ponadto, nie da się już przebiec z wyciągniętą bronią obok strażników strzegących wejścia do zamku w Starym Obozie. Zwieńczeniem tych drobnych, na pierwszy rzut oka niezauważalnych zmian jest przywrócenie wąwozu przy Starej Kopalni. Wiemy, że występował on w wersji 0.94b gry i miał prowadzić do górskiego przejścia w stronę miasta Khorinis.
Kwestie techniczne
Nie otrzymaliśmy żadnych ulepszeń graficznych, jest to port gry bez wprowadzonych usprawnień wideo. Muszę więc przyznać, że nasze spekulacje na temat poprawionej grafiki w odniesieniu do zapowiedzi wideo, okazały się błędne. Sprawa ma się zupełnie inaczej w kwestii poprawek technicznych, lista jest spora. Znalazło się na niej łącznie ponad 200 poprawionych pozycji. Na konsoli Nintendo Switch Lite gra działa płynnie w 720p, choć zdarzają się spadki klatek. Gdy wychodząc z przełęczy spojrzałem w stronę Starego Obozu i zmieścił się on w polu widzenia, czuć było dropy sprowadzające grę do granicy płynności. Twórcy Gothic Classic przygotowali typowo konsolowe ustawienia graficzne, ograniczające się do wyboru jasności, kontrastu czy gamma.
AKTUALIZACJA: W wersji 1.0.2 ustawienia obrazu zniknęły z menu. Na razie nie mamy informacji czy to celowy zabieg czy stało się to przez przypadek.
Do gry została dodana możliwość szybkiego zapisu i wczytania rozgrywki. Patrząc na schemat sterowania, może się ono wydawać dość skomplikowane. Jednak w praktyce po niedługim czasie opanowałem postać na tyle, że udało mi się wygrać kilka pierwszych walk. W sterowaniu doszło do kilku zmian, które zapewne miały na celu uproszczenie rozgrywki na padzie. Ale jak to wyszło finalnie? Spieszę z wyjaśnieniami.
Po wyciągnięciu broni, przycisk akcji + lewy analog lub strzałki na padzie odpowiadają za wyprowadzanie ciosów. Bloki Bezimienny może wykonać za pomocą przycisku „X”. Nie ma możliwości blokowania ciosów za pomocą strzałki w dół jak to ma miejsce w wersji PC, a wykonanie kroku w tył z wyciągniętą bronią nie chroni Bezimiennego przed ciosami przeciwników. Gra na początku wydawała mi się jeszcze bardziej toporna niż normalnie, jednak po paru godzinach ta mała zmiana w sterowaniu nie miała większego wpływu na rozgrywkę.
Oprawa graficzna
Miłe zaskoczenie spotkało mnie natomiast gdy wdrapałem się na płaskowyż nad Opuszczoną Kopalnią. Zasięg rysowania obiektów w wersji na pstryka jest większy niż maksymalne dostępne ustawienie na PC. Widok na prawdę robi wrażenie, na poniższym porównaniu można również zauważyć, że twórcy dodali brakujące tekstury drzew, a właściwie ich koron.
Porównanie graficzne
Audio
Tu nie będę się rozpisywał. Dialogi to klasa sama w sobie, ale każdy entuzjasta Gothica zdaje sobie z tego sprawę. Nie inaczej sprawa ma się w Classic Edition. Jeśli chodzi o udźwiękowienie to w grze możemy się cieszyć pełną polską lokalizacją, a twórcy zadbali żeby nowe postacie, o których wspominałem wcześniej nie odbiegały jakością dubbingu od reszty.
błędy i glitche
Muszę rozczarować ortodoksyjnych fanów uważających Access Violation za kanon. Tutaj go nie uświadczycie, ale nie martwcie się. Znajdą się inne, mniejsze błędy które nie mają większego wpływu na rozgrywkę. Podczas zabawy gra wyłączyła mi się parę razy, głównie przy wczytywaniu. Zapisy nigdy się nie uszkodziły. Czarne gobliny nie robią sobie nic z mojej obecności, można je tłuc bez konsekwencji. Oprócz tego pojawiają się charakterystyczne dla Gothica błędy takie jak nachodzący na siebie NPC czy blokowanie się postaci w teksturach. Ogrywałem grę w wersji 1.0a. Zaznaczam, że tytuł trafił do nas przed oficjalną premierą, więc w finalnej grze sytuacja może się zmienić.
Podsumowanie
Gothic to bez wątpienia świetna gra. Pomimo swoich bolączek i lat na karku, wciąż potrafi wciągnąć. Wydanie w wersji Classic na Nintendo Switch to w moich oczach ukłon i oddanie szacunku dla pioniera gatunku RPG jakim ta produkcja niewątpliwie jest. Produkt, który dostaliśmy to solidna propozycja na odświeżenie tytułu w trochę innej konwencji i zanurzenie się w surowy, brutalny świat Kolonii Karnej. Świat, który nie prowadzi za rączkę, rzuca pod nogi kłody i próbuje cię zgnieść pod butem. Ale jednocześnie ciekawi, trzyma w ekscytacji i wynagradza za upartość.
Gdy ktoś mnie zapyta czy gra jest warta kupna, bez zastanowienia odpowiem tak, jest tego warta. Więc korzystajcie z okazji i zamawiajcie swoje pudełka lub wersje cyfrowe. Zwłaszcza ta druga opcja jest obecnie godna uwagi, bo w dniu pisania tego artykułu Nintendo przeceniło produkt o 20%.
Gothic Classic w Nintendo eShop
Gothic Classic w THQ Store