Seria Gothic zadebiutowała w Polsce w roku 2002. Sześć lat to w świecie gier komputerowych cała epoka. Z drugiej strony są przecież tytuły z o wiele dłuższą historią.
W swoim czasie pierwszy Gothic okazała się (przynajmniej dla naszego rynku) przełomem. Olbrzymi, w zasadzie nieskrępowany sztucznymi przeszkodami – no oprócz tych założonych w fabule – świat, kilkuetapowa fabuła która w pierwszych chwilach zachwycała wielowątkowością, ciekawi nieszablonowi NPC-e i unikalny przesiąknięty średniowieczem klimat. Nie wszystkim gra odpowiadała, ale – mimo rozlicznych błędów – olbrzymie rzesze graczy wprost zakochały się w tytule.
Po roku do sklepów wkroczyła druga odsłona serii, która niewątpliwie spełniła oczekiwania fanów i chociaż ci nadwiślańscy musieli poczekać kolejne dwa na dodatek o wdzięcznym podtytule – Noc Kruka– to nie był to czas zmarnowany. Prężne polskie społeczności fanowskie wyciskały wszystko ze swego ukochanego tytułu. Tytuł był jeszcze większy, równie ciekawy i wprowadzał graczy w dobrze już im znany świat.
Tym większa była niecierpliwość związana z oczekiwaniem na Gothic z numerkiem 3 w tytule. Mimo uznania dla serii, sama „trójka” nie cieszyła się tak wielką sympatią jak jej poprzedniczki. Tym razem nikt nie chciał wybaczyć autorom „lewitujących” kamieni, dziurawych tekstur i ogólnie niestabilnej gry. Sytuację miały poprawić łatki i mający pojawić się w niedługim czasie dodatek.
Oto na rynek wkracza Gothic 3: Zmierzch Bogów. Zapraszamy na kolejna wyprawę po Myrtanie.
