Michał „Sir Mik” Grabacki Jak zapewne pamiętacie, część druga sagi Gothic kończyła się filmem przedstawiającym głównego bohatera żeglującego w stronę odległego kontynentu. Część trzecia rozpoczyna się właśnie w momencie, gdy ów statek dopływa w końcu do brzegów dawnego państwa króla Rhobara II. Dlaczego użyłem w tym momencie słowa „dawnego”? Okazuje się, że w najnowszej odsłonie Gothica ludzie przegrali ostatecznie wojnę z orkami, a poszczególne księstwa Myrthany zaczęły się buntować przeciw swemu władcy. Wśród tego całego wojennego zamętu pojawia się nieoczekiwanie statek z kolonii górniczej Khorinis, a na nm nasz stary znajomy bohater. Tak, tak… po raz kolejny będziemy mieli okazję zagrać tą, jakże już znaną postacią. Tym razem jednak – w przeciwieństwie do części drugiej – zabawę rozpoczynamy, posiadając wyszkoloną i wyekwipowaną postać. Wprawdzie podczas długiego rejsu bohater ma stracić lwią część swoich (nabytych poprzednio) umiejętności oraz przedmiotów, ale tym razem nie będzie jednak już takim słabeuszem i nowicjuszem jak w poprzednich częściach cyklu. Nir tylko jednak sam bohater będzie znajomy. W sequelu pojawi się także masa przyjaciół znanych z jedynki i dwójki. Spotkamy znów oczywiście nekromantę Xardasa (potężnego jak nigdy dotąd) oraz generała Lee… i nie tylko jego. Kontynent… Wróćmy na chwilę do opisu samego świata, w jakim nam przyjdzie żyć w Gothic III. Ma być on znacznie rozleglejszy niż w poprzednich częściach. Ogólnie mówiąc- akcja rozgrywa się na terenach królestwa Myrthany. Część nazw wyda się wam zapewnie znajoma, bowiem odwiedzimy w końcu tereny, o których dotąd można było tylko przeczytać bądź usłyszeć w poprzednich częściach. Zwiedzimy zatem między innymi Varrant, wraz z olbrzymią stolicą królestwa obleganą przez orków. Dojdziemy także do Nordmaru znanego ze słynnych kuźni i wyrobu magicznych broni. Gracze zyskają także możliwość dopłynięcia do archipelagu Wysp Południowych (Southeren Isles). Oczywiście znajdzie się także miejsze dla ziem opanowanych całkowicie prze orków, czyli Północnych Krain (Northlands). Co więcej, każdy z owych czterech obszarów zostanie podzielony na kilka mniejszych. Na przykład: na Varrant składać ma się głównie miasto, tereny sąsiadujące z nim, góra Archolos oraz słynne już bagna (miejsce największego zwycięstwa Lee). Każdy z tych terenów okaże się w każdym razie nie mniejszy od starej Doliny Górniczej. Łatwo więc zauważyć, że świat trójki stanie się większy od poprzednika nawet sześć razy! Zobaczymy zarówno zaśnieżone krainy północy, lasy, bagna, łąki oraz pola czy w końcu dżungle i pustynie dalekiego południa. To jednak jeszcze nie koniec! Każdej z czterech krain, składających się na Myrthanę, przypisany zostanie unikatowy styl architektoniczny. Sam Verreant jest najbardziej chyba zbliżony do tego, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie części cyklu. Wędrując na południe napotkamy natomiast cywilizację, której kultura zbliżona jest raczej do arabskiej… {youtube}https://www.youtube.com/watch?v=Xb4HMCuZx9E{/youtube} Fabuła… Wiecie już, że armie króla Rhobara II zostały ostatecznie pokonane przez siły orków, a ci przystąpili do oblężenia samego Verrnatu. W tym samym czasie wybucha także rebelia skierowana przeciw kólowi: poszczególni książęta zaczynają się buntować, zaś ich miasta odłączają się od królestwa. Mimo wszystko jednak wydaje się, że orkowie wcale nie zamierzają korzystać ze zwycięstwa i niszczyć resztek państwa ludzi! Poprzestają na obleganiu stolicy, szukając czegoś albo kogoś… Zadaniem gracza będzie oczywiście powstrzymanie orków i dowiedzenie się, co spowodowało ich nagłą inwazję. Autorzy obiecują, że nie popełnią błędów znanych z dwójki, a fabuła gry nie będzie tak infantylna i przewidywalna. Tym razem – podobnie jak w świetnej pod tym względem jedynce – ma być ona pełna nieoczekiwanych zwrotów. Oczywiście oprócz samego wątku głównego, pojawia się w historii masa interesujących wątków pobocznych. Także questy zapowiadają się dużo ciekawiej niż dotychczas. Każdy z nich można będzie rozwiązać na co najmniej kilka zupełnie różnych sposobów, nie zawsze siłowych. Wszystko to dzięki znacznemu zwiększeniu roli dialogów w rozgrywce. Poprzez odpowiednie prowadzenie rozmowy pojawi się szansa przekonania rozmówcy do swoich racji lub wyciągnięcia od niego potrzebnych informacji. Wielki znaczenie ma odgrywać tutaj reputacja bohatera. W zależności od podejmowanych działań zmieni się w istotny sposób stosunek napotkanych postaci do gracza. Jeżeli dokonasz jakiegoś szczególnie bohaterskiego czynu, możesz być pewien, że okoliczni ludzie będą cię traktować jak herosa. Oczywiście system ten działa w obydwie strony… W nowej odsłonie starego hitu, na wzór świetnego KotOR-a, będzie można rozwiązywać większość zadań także w zły sposób. „Wyznawcy” Beliara znajdą w końcu tu coś dla siebie 🙂 Dzięki temu pojawią się także różne możliwe zakończenia gry. Więcej interakcji… Tym, co przede wszystkim uczyniło sławnym serię Gothic, były właśnie ogromne – oczywiście jak na cRPG – możliwoście interakcji z otoczeniem. Świat wydawał się tu niesamowicie realny. Ludzie zajmowali się codziennymi sprawami: kowal wykuwał miecze, kucharze przgotowywali posiłki, straż miejska ćwiczyła zawzięcie w garnizonie, a nocą wszyscy powracali do domów lub popijali trunki w gospodach. Przykłady można by tu mnożyć chyba w nieskończoność… Oczywiście wszystko tu pozostanie i w trzeciej części cyklu. Jednak najbardziej ciekawie zapowiada się obietnica zrezygnowania ze skryptowania ruchów postaci niezależnych. Teraz wszystkie napotkane osoby mają posiadaź pewną dozę „inteligencji”, dzięki której daynności, jakie wykonują, będą wyglądać za każdym razem nieco inaczej. W praktyce oznacza to, że kowal za każdym razem podejdzie do kowadła zupełnie inną drogą, a każdy kolejny miecz wykona przy użyciu nieco innej kombinacji ruchów. Dzięki takiemu rozwiązaniu zachowanie napotykanych postaci zostanie choć trochę pozbawione owej irytującej niekiedy monotonności. Wypada także wspomnieć o planach ulepszenia AI. Według zapowiedzi, każdy z przeciwników zareaguje zupełnie inaczej na twe działania. Niektórzy wrogowie, zamiast atakować w pojedynkę, będą się starali wciągnąć gracza w zasadzkę lub poczekają na posiłki. Jeszcze inni po prostu… uciekną, gdy uznają, że są słabsi od ciebie. Ulepszoną inteligencję widać będzie po zachowaniu się zwierząt. Część z nich ma preferować atak z zaskoczenia. W trójce nie będzie nic dziwnego w widoku skradającej się lub czającej się bestii. Gildie odchodzą w cień… No, może nie całkiem… w Gothicu 3 nie będzie już jednak przymusu nakazującego dołączenie się do jakiejkolwiek organizacji. Zawsze oczywiście graczom należącym do różnych gildii grać się będzie znacznie łatwiej niż tym nigdzie niezrzeszonym – jednak przymusu nie ma… Większość ekwipunku, w tym i zbroje, pojawi się nareszcie w zwykłych sklepach. Jedynymi ograniczeniami będą tylko twoje umiejętności i zasobność sakiewki. Oczywiście przyłączenie się do jednej z kilkunastu (!) dostępnych gildii i organizacji da wymierne profity. Jednak – jak twierdzą sami twórcy, dołączenie do jednej z gildii wpływa na twoją reputację u innych. Niektóre grupy walczą ze sobą i dołączenie się do jednej z nich spowoduje automatycznie, że zwolennicy tych innych zaczną cię atakować. Wzorem „Nocy Kruka”, w opisywanej grze pojawią się zarówno małe gildie i organizacje, jak i potężne stronnictwa. Zyskasz więc zarówno okazję dołączenia się np. do gildii złodziejskiej, jak i będziesz miał możliwość wstąpienia na służbę do jednego z wielkich książąt. Tym razem – w odróżnieniu od poprzednich części – można w sprzyjających okolicznościach należeć jednocześnie do kilku różnych organizacji. Szczególnie ważne jest to dla magów, którzy aby zyskać dostęp do zaklęć, muszą dołączyć do jednego z kręgów magii. Według niepotwierdzonych informacji, pojawią się tutaj nowe odłamy magów. Oprócz znanych już nagów ognia i wody, spotka się się także magów ziemi (brąz/zieleń) i powietrza (biel), a wraz z nimi do panteonu bogów Gothica dojdą oczywiście nowe bóstwa. Każdy z kręgów magii będzie dysponował zupełnie innymi zaklęciami. Nowy system walki… Bez obaw – „nowy” występuje tu w znaczeniu „znacznie ulepszony i przebudowany”. Podstawowe założenia systemu walki pozostaną bez większych zmian: największe nowości napotkamy w samym sposobie wykonywania combosów. Większość graczy narzeka na ich małą skuteczność i trudność z wykonywaniem. W trakcie walki zwykle bardziej opłacało się stosować metodę „na boki”, niż bawić się w wyprowadzanie skomplikowanych ciosów specjalnych.. Teraz ma się to zmienić. Do wyprowadzenia specjalnego ciosu wystarczyć ma wykonanie bardzo prostej kombinacji ruchów oraz odpowiednio długie przytrzymanie klawisza ciosu. W zależności od wyszkolenia bohatera we władaniu broną zmienią się typ, siła i czas „naładowania” combosu. Co więcej – będzie można wyprowadzać ciosy nie tylko przy użyciu klawiatury, ale akże korzystając wyłącznie z samej myszy. Całość ma przypominać nieco system znany chociażby z serii Jedi Knight. Weteranów serii jednak uspokajam – nadal będzie można używać klasycznego systemu walki, znanego z części 1-2. Niektórzy przebąkują także o zastosowaniu w grze modułu mającego obrazować ranu i kondycję wroga, z którym walczysz (coś jak ślady po ciosach w Wizardry 8)… Umiejętności Teraz jeszcze tylko parę słów o zmianach w najnowszej części Gothica. Pewna część umiejętności zniknie, zamiast nich pojawi sę kilka zupełnie nowych. Prawie wszystkie zdolności poboczne będą poziomowane (tak jak „otwieranie zamków” w jedynce). Zwiększy się także rozpiętość skali obrazującej wyszkolenie bohatera we władaniu bronią. Ma ono w jeszcze większym stopniu wpływać na zdolności bojowe prowadzonej przez gracza postaci. Kolejnym novum jest także zróżnicowanie systemu walki w zależności od używanej broni – zupełnie inaczej wygląda przecież walka toporem, a inaczej mieczem. Autorzy w końcu o tym pomyśleli i w grze optymalna technika walki mieczem okaże się zupełnie nieprzydatna, gdy zamieni się broń na topór lub buławę. Jak na razie, mimo oczekiwań, nic nie wskazuje na to, aby w trójce pojawiły się tarcze… Grafika… Twórcy z Pirania Bytes zrezygnowali z ulepszenia już mocno wysłużonego silnika, na jakim pracowały pierwsze części Gothica. Engine, który wykorzystuje trzecia część sagi Gothic, to całkowicie przebudowany Gamebryo, silnik znany między innymi z innej gry JoWooD – DieGilde II (w Polsce bardziej kojarzony chyba jako sequel Europy 1400). Jako ciekawostkę podam, że z tego samego silnika korzysta główny rywal Gothica, czyli TES III: Morrowind. Będzie on w pełni zoptymalizowany pod DX 9. Twórcy obiecują, że świat gry zostanie przedstawiony z ogromną ilością detali, a efekty specjalne będą oszałamiające. Na wzór FarCry’a ma także znikn ąć (prawie) całkowicie „mgła” zasłaniająca bardziej oddalone tereny. Jednak największe zmiany zaobserwujemy w sposobie obrazowania samych postaci i w ich animacji – tym ma się zajmować licencjonowany silnik EMotion FX 2. Jak się chwalą sami twórcy, animacja postaci, a szczególnie mimika ich twarzy, nie będzie wcale ustępowała tej z Half-Life’a 2! Hm. Także szczegółowość, z jaką zostaną przedstawione modele postaci oraz ich ekwipunek, ma zapierać dech w piersiach. {youtube}https://www.youtube.com/watch?v=VsSlDr6mmjE{/youtube} Parę słów o muzyce Trzeba przyznać, że muzyka w poprzednich częściach cyklu nigdy nie była najlepszej jakości. Teraz ma się to zmienić – dla nagrania ścieżki audio do Gothica 3 zostanie wynajęta orkiestra symfoniczna z Wiednia. Jednak całość pozostanie utrzymana w „klimatach” poprzednich części. Nie uświadczymy tu raczej żadnych pompatycznych utworów w stylu Baldurs Gate’a 2. Może to i lepiej? Kończąc… Jak widać, gra – mimo, że nafaszerowana różnymi nowościami oraz modyfikacjami – nie powinna specjalnie odbiegać od ducha poprzednich części. Miejmy także nadzieję, że ludzie z Pirania Bytes nie popełnią błędów znanych z dwójki i gracze dostaną do rąk w pełni wartościowy produkt, Gra ukaże się przypuszczalnie w Niemczech w czwartym kwartale roku 2005. Jednak zapewniam- jest na co czekać! |CDA| (C) CD-Action. Wszelkie prawa zastrzeżone. Publikacja za wiedzą i zgodą redakcji. www.cdaction.com.pl |