Romek
Wiadomości

beztytuukifg

Ze względu na duże zainteresowanie betą dema Risen 2: Dark Waters dziś przedstawiamy wam kolejne wrażenia z rozgrywki. Tym razem grę na warsztat biorą redaktorzy portalu theparanoidgamer.com. Zapraszamy do lektury materiału.

 

Wrażenia z Risen 2: Dark Waters

Niedawno mieliśmy okazję obejrzeć wersję PC nowej cRPG Risen 2 Dark Waters tworzony przez Piranha Bytes. Niemiecki developer odpowiada za znaną gotycką serię RPG. W przypadku Risen 2 jest zupełnie inaczej. Nie mamy do czynienia z typową XVI wieczną historią piracką osadzoną w gotyckich klimatach. Gothic, to było typowe fantasy, zaś Risen 2 kojarzy się z zawadiacką piracką przygodą w hiszpańskim stylu, ze słuszną dawką magii, fantastycznych stworzeń i greckiej mitologii.

Gra zawiera szczegółowy opis początku całej historii, przedstawionej za pomocą cut-scenki opisującej jak Tytani pomogli Bogom stworzyć świat, ale już na etapie stworzenia walczyli ze sobą i w bitewnym szale niszczyli, co wcześniej wznieśli. Bogowie, postanawiają uwięzić Tytanów, lecz proroctwo zapowiada, iż nadejdzie dzień w którym Tytani wrócą, ponownie szerząc zniszczenie. 

Po tym wstępie, następuje zmiana scenerii. Znajdujemy się w portowym mieście Caldera, otoczonym pustoszącymi wszystko płomieniami wywołanymi przez tytanów, ostatnim bastionie ludzkości w Starym Imperium.
Bardzo szybko gracz zacznie kontrolować postać znaną z pierwszej odsłony, bezimiennego bohatera, w dość podstawowej formie wprowadzony w funkcjonowanie interfejsu i poruszania postacią. Nie ma tu jakiegoś typowego systemu samouczka, gdzie możesz kliknąć i dowiedzieć się, co jak się robi. Tylko przy wykonywaniu czynności po raz pierwszy, pojawiają się tekstowe komunikaty, co do interakcji, abyś dostrzegł możliwości z nich płynące. 

W przeważającym stopniu, sterowanie jest typowe dla większości RPG- widok postaci z perspektywy trzeciej osoby, intuicyjne sterowanie ruchem z klawiatury WASD, gdy myszą kontrolujemy perspektywę widzenia oraz interakcję z postaciami i środowiskiem. Istnieją odpowiednie klawisze pozwalające się skradać, biegać lub iść normalnym spacerowym tempem, a także wywołujące standardowe ekrany dla rpg, jak informacje o postaci, ekwipunku, dziennika, czy map- wszystko uzyskujemy przez naciśnięcie odpowiedniego klawisza. Gra może być obsługiwana również przy pomocy pada Xbox 360.

Gracz będzie dysponował dwoma trybami kontroli swojego bohatera w Risen 2. Standardowy tryb- w którym możesz poruszać się i oddziaływać na środowisko, wchodząc w interakcję; oraz tryb bojowy, używany podczas walki. Aby włączyć tryb walki, musisz być wyposażony w broń, w czym pomoże Ci ekran ekwipunku, w którym zaznaczasz daną broń, po czym naciskasz przycisk przypisany do broni. W konsekwencji twoja postać wyciągnie broń przygotowując się do wykonania działań bojowych. W tym trybie interakcja z otoczeniem zachodzi tylko jako działanie ofensywne. Nie możesz rozmawiać z inną postacią, nie możesz niczego podnieść gdy masz w ręce broń, nawet gdy druga jest wolna. Inne osoby reagują na Ciebie inaczej gdy masz obnażoną broń. W miastach, będą się domagać, abyś ją schował.

To przywodzi nas do jednej z najbardziej znamiennych cech Risen 2: charakter interakcji z innymi postaciami- język ciała. Choć czasami język ciała NPC może się wydawać przesadny, czy trochę nierealny (dziwne wymachy ramion, zbyt gwałtowne i szybkie ruchy), to imponujący jest sposób reagowania na twoje czyny i ich pamięć o poprzednich interakcjach z twoją postacią. Obserwując te reakcje, możesz dostosowywać swoje wypowiedzi, aby skorygować nastawienie rozmówcy, co odbywa się w dość płynny i naturalny sposób.

W Risen 2 rozwój postaci odbywa się w dość ciekawy sposób. Obejdzie się bez wyboru rasy, czy klasy- jak to ma miejsce w większości gier RPG. Za każdym razem grasz tą samą postacią. Zamiast tego, wspomniany bezimienny bohater koncentruje się na wyborze drogi, co determinuje rozwój postaci. Postać definiowana jest przez atrybuty, talenty i umiejętności. Atrybuty stanowią główne cechy charakteru: ostrza, broń palna, wytrzymałość, spryt i voodoo (voodoo w znaczeniu magii). Przy czym każdy atrybut jest podzielony na trzy talenty, na których skupiasz się przy kształtowaniu bohatera. Umiejętności, to dalsze cechy, których uczysz się u nauczycieli, a które wymagają określonych (odpowiednich) poziomów atrybutów. Atrybuty możesz rozwijać zdobywając „chwałę”, wykonując zadania, takie jak: zabijanie zwierząt, ukończenie misji. 

Graficznie gra wygląda dobrze. Chociaż brak opadu szczęki, grafika trzyma przyzwoity poziom jak na dzisiejsze standardy i spełnia oczekiwania. Gra ma ciemne, nastrojowe barwy budujące atmosferę, a twórcy dobrze przedstawili dżunglę poza miastem, w którym zaczynasz grę. Jest zielona, bujna i szczegółowa. Powiedzmy, że nie jest to Skyrim, jednak pokaz możliwości był całkiem imponujący, nawet na moim niezbyt nowym sprzęcie w rozdzielczości 1680×1050, prawie bez zniekształceń i pikselozy.

Reasumując: Risen 2 wygląd dobrze i całkiem przyjemnie się steruje, co na jakiś czas zadowoli każdego użytkownika. Ostrzegamy jednak, że nie jest to gra dla amatorów i z czasem zostajemy wyrzuceni na głęboką wodę i oczekuje się od nas zrozumienia jak gra działa i czego od nas wymaga. Być może w wersji finalnej gra będzie bez boleśniej wprowadzała nowych graczy do świata w niej przedstawionego, ale w wersji demo, którą otrzymaliśmy do testów tak nie jest. Sam w sobie nie jest to szczególny zarzut, gdyż jak wspomniałem wcześniej, mamy intuicyjne sterowanie, a ogólne rozwiązania są typowe dla wszystkich RPG. Nawet na średnim poziomie trudności gra jest ciężka. Walka wymaga zdobycia praktyki i nauczenia się odpowiedniej taktyki. Czasami gdy walczysz z większą ilością zwierząt, które cię atakują, nie pomaga fakt, że masz towarzyszy, gdyż stwory ignorują owych, skupiając się na tobie. Jeżeli zginiesz, niezależnie od tego, że twoi towarzysze jeszcze walczą, musisz wczytać poprzedni zapis, ten jeszcze przed rozpoczęciem walki. Sprawę ułatwia fakt, że gra dba o częste zapisywanie autosaves za nas, co przypisać należy w kategorii zalet.

Risen 2: Dark Waters zapowiada się na kawał imponującej gry rpg, i choć może nie pasować do tradycyjnych wzorców, typowych dla innych produkcji gatunku, to wprowadza ciekawe rozwiązania w zakresie sterowania i interfejsu. To co zobaczyliśmy w demo, skłania nas do refleksji, że pełna wersja będzie wymagała dużo wysiłku i myślenia, w stopniu większym niż w przypadku większości innych produkcji gatunku. Poprzednie gry tworzone przez PB mogą tu być jakąś wskazówką, dlatego hardcorowym graczom, nie będzie trudno dostrzec analogie i dostosować się do wymagań gry.