Kolejny raz serwis GameBanshee pokusił się o zestawienie zapowiedzi gry Risen 2: Dark Waters z prezentacji na targach E3 w Los Angeles z kilku innych serwisów związanych z grami komputerowymi. My kolejny raz je dla Was przetłumaczyliśmy. Część faktów i informacji jest zapewne Wam już znana, jednak zapraszamy do zapoznania się z treścią tłumaczenia, gdzie m.in. podana jest ilość questów w grze.
Pomimo faktu, że to już ponad 2 tygodnie od zakończenia targów E3, ciągle pojawiają się zapowiedzi i artykuły w oparciu o informacje z tego zdarzenia, jak te nowe zapowiedzi, które zebraliśmy o najnowszej pirackiej grze cRPG Piranha Bytes – Risen 2: Dark Waters.
Uzbrojenie i umiejętności uległy również bardzo mile widzianej zmianie. Twórcy chcieli wprowadzić znacznie więcej autentycznego piractwa w wygląd gry, więc musieli porzucić tarcze, a w ich miejsce dać graczowi w dłoń pistolety, strzelby, muszkiety z bagnetami, bomby, beczki prochu, a nawet piasek do rzucania w oczy przeciwnika. Każda z broni posiada funkcję uderzenia nią w przeciwnika, jeśli musisz w walce na bliską odległość uratować swój tyłek z tarapatów. Walka sama w sobie pełna jest wywijania szablą, parowaniem i kontrami przechodzącymi w ciężkie ataki. Możesz nawet skorzystać z zaufanej papugi, by odwrócić uwagę oponenta, a następnie przystawić mu ostrze do szyi.
Jest rzeczą oczywistą, że twórcy Risen 2: Dark Waters słyszeli o wszystkich skargach na temat pierwszej części i szybko zabrali się do poprawiania każdego pojedynczego elementu, na który narzekali fani. Nawet facet, który przedstawiał grę dla nas przyznał, że "postacie wyglądały jak gówno" wraz z animacjami i grafiką. Zamiast cierpiętniczego mdłego i błotnistego środowiska, mamy oddychający świat obfitujący w żywe kolory, duże jasne niebo, głębokie oceany i ekstremalnie bujną roślinność, dzięki dodaniu tzw. 'tone mapping', który łączy obraz bogaty w szczegóły z żywymi kolorami. Gra zawiera nawet dynamiczne oświetlenie, pogodę i sekwencję cieni.
Wszystko elementy w świecie gry zostały stworzone ręcznie oraz ręcznie wstawione – żadnego losowego generowania, żadnych tak samo wyglądających podziemi. Mieszkańcy świata posiadają swój własny dobowy cykl z poranną pobudką, wyjściem do pracy, powrotem wieczorem i położeniem się spać. Nie poczujesz się osamotniony, ponieważ – jakąkolwiek pracę zobaczysz wykonywaną przez NPC, będziesz w znacznej mierze sam ją wykonać.
Zważywszy, że ostatnia część pozwoliła Wam zrobić z przeciwnika jesień średniowiecza, tutaj przyjdzie Ci żyć na siedmiu morzach. Nie będzie więc dla Ciebie żadnych tarcz czy ekstrawaganckich mieczy pirackich, służących dla Twojej przyjemności. Daje Ci to wolną rękę w Risen 2, w którym Piranha daje przewagę graczom, pozwalając im dobierać taki sprzęt jaki chcą. Drugie ostrze, pistolet, nawet papuga, którą można wykorzystać do odciągnięcia wrogów… oraz wiele innych możliwości.
Można przejąć kontrolę na swoim własnym statku, co raczej pasuje do pirata takiego jak ty. Kiedy podróżujesz pomiędzy lokacjami, możesz porozmawiać z własną załogą na statku i poznać ich morale i umiejętności. Podczas schodzenia na stały ląd w celu wykonania misji, możesz wybrać kilku spośród załogi, by Ci towarzyszyli i pomagali w przygodzie.
Wszystkie te ulepszenia muszę brzmieć niewiarygodnie dla wszystkich tych, którzy grali w pierwszą część Risen. Twórcy nie idą na kompromis, jeśli chodzi o długość gry – 40-60 godzin obiecano nam w ostatecznej wersji gry wraz ze zbieraniem legendarnych przedmiotów oraz podrasowaniem krzywej trudności, która nie jest tak ostra jak w pierwszej części gry.
Teraz dla tych, którzy w świecie Risen pojawiają się pierwszy raz, Risen 2 jest otwartym światem cRPG, który przynosi unikalne dla każdego gracza doświadczenie. Główna postać, to bezimienny bohater, który powraca z pierwszej części gry. Główny bohater jest teraz zniszczonym przez alkohol człowiekiem, wyrzuconym na morze jako pirat. Piranha Bytes zapewniała, że gra zawierać będzie 300-400 zadań do wykonania, zajmując nam co najmniej 40 godzin rozgrywki.
Demo na pokazach skupiało się głównie na pokazaniu świata jaki stworzyli by upewnić gracza, że nie zobaczy podobnych czy skopiowanych podziemi czy lokacji. Z tego co widziałem, Risen 2 graficznie będzie bujnym, żywym światem.
Risen 2 nie ukaże się na pecety i konsole aż do pewnego momentu w 2012 roku, co pozwala na spojrzenie w dość wczesną fazę rozwoju gry, ale wciąż dobrym pomysłem jest śledzenie Risen 2, ponieważ wszystko wskazuje na to, że będzie to jeden z lepszych otwartych RPG na konsole.
Wreszcie, GameFront dodaje Risen 2 jako sequel, który może przynieść coś lepszego całej serii, chociaż możesz się wahać, czy cała seria musi być ulepszana w pierwszej kolejności:
W roku 2009 Risen był dość ciekawym RPG, odznaczającym się wyjątkowym tłem (śródziemnomorska wyspa odznaczająca się różnym klimatem i środowiskiem). Nie wyglądało to źle, ale wszytko to było niepozorne poprzez niedociągnięcia fabuły oraz dlatego, że gra posiadała całkiem sporo wad, w tym 1) bardzo gigantyczną rozbieżność pomiędzy grafiką PC a konsolową wersją, która to została po prostu olana, oraz 2) cholernie za dużo powtarzających się poziomów.
Na targach E3 spędziłem pół godziny z reprezentantem Deep Silver, by przyjrzeć się Risen 2: Dark Waters. I chociaż nie byłem w stanie zagrać w grę – jest ona dalej w bardzo wczesnej fazie rozwoju, więc prezentacja składała się z projekcji screenshotów oraz pokazu demo przez jednego z pracowników Deep Silver – to co zobaczyłem, niesie wiele dobrego na przyszłość.
Po zapoznaniu się ze znaczącymi zmianami pomiędzy grafiką na Pc i Xbox, pokazali nam ogromne poprawy dla Risen 2. Ulepszenia wydają się możliwe dzięki jednoczesnemu rozwojowi gry na obydwie platformy, zamiast 'outsourcingu' wersji konsolowej długo po wersji na PC. Podczas, gdy Risen 2 wciąż nie wygląda tak dobrze na konsoli, w porównaniu do pecetowej wersji i tak wygląda lepiej niż Risen swojego czasu.
Źródło: GameBanshee.com