W życiu często spotykamy się z aktorami jednej roli, wokalistami jeden piosenki czy twórcami jeden gry. Do nich przez długie lata należeli Niemcy ze studia Piranha Bytes, którzy przez lata zajmowali się jednym, dość surowym tytułem RPG – Gothic. Nawet po straceniu praw do kontynuowania serii zajęli się nowym projektem, który od Gothica w dużej mierze różnił się tylko tytułem. I oto przyszedł czas sequela nowej sagi – Risen 2: Dark Waters. Czy po raz piąty dostaniemy nową odsłonę Gothica? Znowu? Wydaje się, że nie tym razem.
Beczka rumu
"Pracujemy nad grą RPG w świecie piratów. Znajdziecie w niej nieodzowne atrybuty tego motywu – skarby, papugi i oczywiście wiele rumu! Oprócz tego natkniecie się na szable, działa oraz broń palną." – Mike Hoge (PB)
Piraci nie są obcym tematem w produkcjach PB (Gothic 2: Noc Kruka oraz pewne wątki fabularne w pierwszej części Risen), jednak tym razem będzie to motyw przewodni całej gry.
Akcja rozegra się na kilku wyspach, pomiędzy którymi dane nam będzie przemieszczać się na własnej łodzi. Świat gry będzie o wiele rozleglejszy w porównaniu do poprzednika. Piranha Bytes jest zadowolona z prac na Risen 2:
"Udało sam się stworzyć bogaty świat, podobnie jak w pierwszej części Gothica." – Mike Hoge (PB)
Każda z wysp ma być bogata w zadania i postaci nie mniej niż miasto czy obóz w pierwszej części Risen.
Główny bohater wraz z urodziwą panią pirat Patty (znajomą z pierwszej części) szuka jej ojca, starego Stalobrodego, który zna tajne szlaki pozwalające na przedostanie się przez niebezpieczne morza.
Na początku przygody główny bohater jest człowiekiem chorym na depresję. Nie może ścierpieć faktu, iż zwycięstwo nad ognistym tytanem nie przyniosło wyzwolenia świata. Morza pochłaniają coraz większe obszary lądów, a tytani napadają okręty niszcząc handlowe stosunki między wyspami.
W związku z powyższym nasz bohater nie zbiera laurów zwycięstwa, lecz rozpija się w jeden z karczm portowego miasta Caldera. Z powodu potężnych sztormów oraz morskich potworów do miasta praktycznie nie docierają statki z żywnością i bronią. Jedyne co pozostaje w takiej sytuacji to przedrzeć się na libację do najbliższej karczmy przez resztki rozbitych statków w porcie. Podczas jednej z takich popijaw spotykamy Patty, co zmienia dotychczasowe, nędzne życie bohatera…
Do broni!
Podstawowe pytanie brzmi – czy twórcy pójdą na całość i podczas gry w Risen 2 będziemy świadkami i uczestnikami bitew morskich? Jak na razie pozostaje ono otwarte. Oficjalnie nie ogłoszono takiej możliwości, ale istnieją realne szanse na wprowadzenie takowego rozwiązania. Zwłaszcza, że wiemy, iż będzie możliwe strzelanie z broni na statkach.
Ale nawet jeśli działa na statkach będą martwą dekoracją, Risen 2 będzie znacząco odmienny od „jedynki”. Broń palna zamiast łuków i kusz (z możliwością strzelania z dwóch pistoletów na raz), szermierka oraz całkiem nowy styl walki – to wszystko jest zupełną nowością w grach spod szyldu PB.
"Magia została całkowicie przebudowana. To co widzieliśmy w pierwszej części nie pasuje do piratów, zatem musieliśmy zmienić praktycznie wszystko." – Mike Hoge (PB)
Sadząc po zaprezentowanej w trailerze lalce Woodom, Piranha Bytes stworzyła system magii od zera.
Risen przyjemniejszy w rozgrywce.
"W związku z tym, że w naszej grze dostępna będzie broń palna, dawny układ sterowania postacią nie miał prawa bytu w „dwójce”. Kamera w Risen była sztywno umocowana na plecach bohatera. Chcemy by tym razem mogła ona być niezależna od bohatera, tak by gracze mieli lepsze pole widzenia, co ułatwi walkę z wieloma przeciwnikami na raz. Podczas potyczek w „jedynce” wybieraliśmy tylko kierunek ataku, teraz będziemy mogli w mgnieniu oka zmieniać cała naszą taktykę. Pod określeniem „zmiana taktyki” rozumiem płynne przejście między bronią palną, a mieczami czy magią.
Rozwój bohatera będzie charakteryzowała duża swoboda. Właściwie to sami będziemy mogli tworzyć klasy postaci poprzez kombinacje różnych umiejętności. Z resztą, jeden z głównych fetyszów gothicomaniaka, jakimi jest system nauczycieli, pozostanie w Risen 2." – Mike Hoge (PB)
Razem weselej.
Najważniejsza informacja na ten moment – w Risen 2 czeka na nas system stosunków społecznych – „zawołać sąsiada, by razem zaatakować stado sępów morskich”.
"Partnerzy – najważniejszy aspekt naszej nowej gry. Czuliśmy, że tę część rozgrywki trzeba poprawić i dlatego wzmocniliśmy system partnerski. Mogę powiedzieć, że stworzenie znaczących, ciekawych postaci było jednym z priorytetów. Budujemy system wzajemnych stosunków, a nie drużynowy interface. W grze trzeba utrzymywać stosunki z postaciami, a nie grzebać w menu – zasadnicza część współpracy odbywa się w dialogach. Musisz powiedzieć partnerowi czego od niego oczekujesz." – Mike Hoge (PB)
Dialogom poświęcono znacząca część uwagi. Podobnie jak w TES IV: Oblivion w Risen 2 pojawi się możliwość podsłuchiwania o czym rozmawia otoczenie i zdobywania w ten sposób ważnych informacji np. gdzie znajduje się skarb lub kto może zlecić nam następne zadanie.
Jeszcze jeden przykład, który podają nam autorzy: żeby namówić jednego z rzemieślników na sprzedanie nam wspomnianego działa okrętowego, bohater może dać mu dużą łapówkę, zdobyć dla niego rodzinną relikwię, w której posiadaniu jest konkurent, lub też zabawić się w swata i uporządkować życie osobiste rzemieślnika.
Zapytaliśmy twórców, czy są oni zainteresowani losem JoWooD i jak ustosunkowują się do informacji o przejęciu przez Piranha Bytes ponownie prawa do marki Gothic:
"Oczywiście zdajemy sobie sprawę co dzieje się z JoWooD, ale nie mamy teraz czasu myśleć o marce Gothic. Na razie cała nasza uwaga skupia się na Risen." – Mike Hoge (PB)
Poczekamy?
Wygląda na to, że w produkcję Piranha Bytes wkradł się powiew świeżości i zamiast piątego „Gothica” otrzymamy grę z masą nowych rozwiązać.
Procentowe ukończenie prac nad grą: 60%